Wyprawa była zastępstwem za inną wycieczkę, która nie odbyła się z powodu zimna (co jak co, ale nocleg pod namiotem przy zapowiadanych 3-4 stopniach Celsjusza nie jest moim wymarzonym spędzeniem czasu).
Padł pomysł na średniowieczną wioskę w Torgelow. Atut: wioska z IX-X w. oraz skansen z XII-XIII w. w jednej miejscowości, czyli dwa w jednym. Na miejscu okazało się, że nawet o wiele więcej.
Na miejsce dojechaliśmy 03. maja jakoś przed południem - pierwszym miejscem do jakiego się udaliśmy była informacja turystyczna. Choć szukaliśmy wpierw skansenu - okazało się (niemiecka logika i organizacja czy też pragmatyzm), że wejściem do „średniowiecznej wioski” była właśnie IT.
Wg informacji na stronie miasta Torelow, w języku polskim (!) - link możemy dowiedzieć się o atrakcjach turystycznych w samym mieście jak i okolicach.
Do Torgelow polecany jest dojazd czy zwiedzanie np. rowerem czy kajakiem, łódką (można na miejscu wypożyczyć). Zwiedzenie wszystkich atrakcji w ciągu jednego dnia może być niemożliwe - dlatego też mamy duży wybór hoteli, pensjonatów czy pól namiotowych/kempingowych (np. jedno z nich znajduje się w środku miasta, na półwyspie).
A jakby się znudziło - można pójść na otwarty basen z podgrzewaną wodą Heidebad.
Nasze punkty odwiedzin:
Willa z informacją turystyczną.
Są tu stojaki z ulotkami, mapki oraz była też pani służąca radą i informacją.
W tym miejscu można też zakupić bilety. Całodniowe wejście do skansenu albo słowiańskiej wioski - 4 €, podwójny bilet (wejście do obu miejsc) - 7 €
Skansen z XII-XIII wieku.
Z racji wczesnej godziny byliśmy w nim sami + gospodarze. Do każdej chatki można zaglądnąć (szkutnik, kowal, szewc...), do niektórych wejść (garnacz, ten od cegieł, dom kupiecki/handlowy z salą i pokojem rycerskim, muzyk). Wszystko można dotknąć, pooglądać z bliska.
Sala rycerza.
Na zewnątrz skansenu można było podziwiać średniowieczną łódź.
Gospodarze przemili - o wszytsko można zapytać bez uczucia, że się im przeszkadza (zwykle takie odczucia mam w wiosce Centrum Słowian i Wikingów w Wolinie). Oni też w międzyczasie pracowali.
Idylliczne miejsce z ogródkiem kwiatowym.
Kwiatuszki
Mieliśmy okazję posłuchać o ówczesnych czasach w jęz. polskim (!) - jak tylko jedna z osób usłyszała w jakim języku się porozumiewamy, zawołała kolegę mówiącego „po naszemu”. Wykorzystaliśmy to głównie przy instrumentach muzycznych. Gospodarz grał po kolei na każdym instrumencie z tamtych lat i opowiadał z czego jest wykonany. Informacje te uzupełniał o porównanie Słowian do Wkrzan (niem. Ukranen).
Dom garncarza po lewej a ceglarza po prawej. Czyje majty? ;)
W domu garncarza i ceglarza podziwialiśmy głównie pierwsze piętro oraz opowieści mieszkanki tego domu o tamtejszym trybie życia ludzi. Skansen jest odzwierciedleniem podzamcza z tamtych lat, zbudowany na podstawie wykopalisk i badań archeologicznych.
Strzelaliśmy też z łuku - mi poszło dużo gorzej niż Krzyśkowi, ale frajda była. Łucznik (i chyba też je wykonywał) opowiadał o rodzajach strzał, technice strzelania z łuku etc. Super frajda.
Wystawa w willi + mury zamku.
Wystawa dotycząca Ottona IV ze Strzałą (z Brandenburgii) zajmuje piętro w willi - wstęp w cenie biletu do skansenu (niewykluczone, że za darmo). Bardzo pięknie utworzone: postacie w naturalnych wielkościach, umieszczone w „okienkach” uliczki odwzoruwują dzieje Ottona IV.
Wszystkie elementy są wykonane bardzo starannie, można do wystawy wypożyczyć audioprzewodnika, który w innym niż niemiecki języku opowie o każdym oknie.
„Castrum Turglowe” można przetłumaczyć jako warowny obóz. Pierwsza wzmianka o nim była w 1281, gdy podpisano akt (właśności?) grodu Torgelow klasztorowi Buckow (prawdopodobnie koło Kołobrzegu) przez właśnie margrabię brandenburskiego na Stendal z dynastii askańskiej Ottonowi IV oraz Konradowi (chyba chodzi o jego brata).
Szczegóły można poznać czytając stronę stowarzyszenia.
Spacer wzdłuż Wkry, Uecker do Ukranenlandu.
Ścieżka do skansenu - w oddali widać Torgelow
Cudne widoki, zapachy łąki i wody urozmaiciły 1,6 km drogę (asfatl dla rowerów i piechurów, po drugiej stronie rzeki ścieżka dla piechurów).
Ukranenland
Co tu pisać - choć nic się nie działo (mało ludzi), to i tak wioska mnie zauroczyła. Pospacerowaliśmy i byliśmy w każdym jej zakątku - nikt nas nie śledził ;), choć gospodarze chętnie odpowiadali na pytania, pokazywali co robią.
Można też było wejść do łodzi - czy to posiedzieć, albo z możliwością rejsu (o cenę nie pytałam).
Zdjęcia, zarys historyczny miejsca i dziejów znajdziecie tu: http://www.ukranenland.de
Znalazłam ulotkę w jez. polskim: http://www.ukranenland.de/tl_files/Dokumente/Eine_Reise_Pol.pdf
Świątynia.
Aleja-ulica.
W 2011 r. miejsce skansenu zostało zniszczone przez powódź - wysokość wody oznaczono na jednym z budynków.
Miasteczko
Kościół, półwysep z miejscem na namioty i kampery - dojazd rowerowy, samochodowy a także wodny.
W okolicy znajduje się śluza i jaz wodny, huta (otworzona w 1793 r.) + restauracje i kebap knajpa - mi nie dane było nic zjeść, ale Krzysiek raczył się kebabem na placu z fontanną.
Pomnik hutnika upamiętniający utworzenie tu huty.
Wycieczka była naprawdę udana i dziękujemy za możliwość miłego pobytu w ten jeden dzień weekendu.
Torgelow ma dużo więcej atrakcji:
- ścieżki dookoła miasta (rowerowe, piesze) z zaznaczonymi atrakcjami (dąb cesarski, leśniczówka, budynek gimnazjum;
Pod linkiem propozycje ze strony miasta: czas wolny (po lewej stronie do wyboru różne ścieżki).
- szlak wodny dla kajaków i łódek z wieloma miejscami postojowymi, skąd można dojść do atrakcji nawet w mieście.
- hala jazdy konnem
- odrestaurowany dom, zakątek wędkarza
- stadion, korty tenisowe, boiska i place sportowe
--
Źródła:
de.wikipedia
Torgelow.de
ukranenland.de
Na miejsce dojechaliśmy 03. maja jakoś przed południem - pierwszym miejscem do jakiego się udaliśmy była informacja turystyczna. Choć szukaliśmy wpierw skansenu - okazało się (niemiecka logika i organizacja czy też pragmatyzm), że wejściem do „średniowiecznej wioski” była właśnie IT.
Wg informacji na stronie miasta Torelow, w języku polskim (!) - link możemy dowiedzieć się o atrakcjach turystycznych w samym mieście jak i okolicach.
Do Torgelow polecany jest dojazd czy zwiedzanie np. rowerem czy kajakiem, łódką (można na miejscu wypożyczyć). Zwiedzenie wszystkich atrakcji w ciągu jednego dnia może być niemożliwe - dlatego też mamy duży wybór hoteli, pensjonatów czy pól namiotowych/kempingowych (np. jedno z nich znajduje się w środku miasta, na półwyspie).
A jakby się znudziło - można pójść na otwarty basen z podgrzewaną wodą Heidebad.
Nasze punkty odwiedzin:
Willa z informacją turystyczną.
Są tu stojaki z ulotkami, mapki oraz była też pani służąca radą i informacją.
W tym miejscu można też zakupić bilety. Całodniowe wejście do skansenu albo słowiańskiej wioski - 4 €, podwójny bilet (wejście do obu miejsc) - 7 €
Skansen z XII-XIII wieku.
Z racji wczesnej godziny byliśmy w nim sami + gospodarze. Do każdej chatki można zaglądnąć (szkutnik, kowal, szewc...), do niektórych wejść (garnacz, ten od cegieł, dom kupiecki/handlowy z salą i pokojem rycerskim, muzyk). Wszystko można dotknąć, pooglądać z bliska.
Sala rycerza. |
Na zewnątrz skansenu można było podziwiać średniowieczną łódź. |
Gospodarze przemili - o wszytsko można zapytać bez uczucia, że się im przeszkadza (zwykle takie odczucia mam w wiosce Centrum Słowian i Wikingów w Wolinie). Oni też w międzyczasie pracowali.
Idylliczne miejsce z ogródkiem kwiatowym. |
Kwiatuszki |
Mieliśmy okazję posłuchać o ówczesnych czasach w jęz. polskim (!) - jak tylko jedna z osób usłyszała w jakim języku się porozumiewamy, zawołała kolegę mówiącego „po naszemu”. Wykorzystaliśmy to głównie przy instrumentach muzycznych. Gospodarz grał po kolei na każdym instrumencie z tamtych lat i opowiadał z czego jest wykonany. Informacje te uzupełniał o porównanie Słowian do Wkrzan (niem. Ukranen).
Dom garncarza po lewej a ceglarza po prawej. Czyje majty? ;) |
W domu garncarza i ceglarza podziwialiśmy głównie pierwsze piętro oraz opowieści mieszkanki tego domu o tamtejszym trybie życia ludzi. Skansen jest odzwierciedleniem podzamcza z tamtych lat, zbudowany na podstawie wykopalisk i badań archeologicznych.
Strzelaliśmy też z łuku - mi poszło dużo gorzej niż Krzyśkowi, ale frajda była. Łucznik (i chyba też je wykonywał) opowiadał o rodzajach strzał, technice strzelania z łuku etc. Super frajda.
Wystawa w willi + mury zamku.
Wystawa dotycząca Ottona IV ze Strzałą (z Brandenburgii) zajmuje piętro w willi - wstęp w cenie biletu do skansenu (niewykluczone, że za darmo). Bardzo pięknie utworzone: postacie w naturalnych wielkościach, umieszczone w „okienkach” uliczki odwzoruwują dzieje Ottona IV.
Wszystkie elementy są wykonane bardzo starannie, można do wystawy wypożyczyć audioprzewodnika, który w innym niż niemiecki języku opowie o każdym oknie.
„Castrum Turglowe” można przetłumaczyć jako warowny obóz. Pierwsza wzmianka o nim była w 1281, gdy podpisano akt (właśności?) grodu Torgelow klasztorowi Buckow (prawdopodobnie koło Kołobrzegu) przez właśnie margrabię brandenburskiego na Stendal z dynastii askańskiej Ottonowi IV oraz Konradowi (chyba chodzi o jego brata).
Szczegóły można poznać czytając stronę stowarzyszenia.
Spacer wzdłuż Wkry, Uecker do Ukranenlandu.
Ścieżka do skansenu - w oddali widać Torgelow |
Cudne widoki, zapachy łąki i wody urozmaiciły 1,6 km drogę (asfatl dla rowerów i piechurów, po drugiej stronie rzeki ścieżka dla piechurów).
Ukranenland
Co tu pisać - choć nic się nie działo (mało ludzi), to i tak wioska mnie zauroczyła. Pospacerowaliśmy i byliśmy w każdym jej zakątku - nikt nas nie śledził ;), choć gospodarze chętnie odpowiadali na pytania, pokazywali co robią.
Można też było wejść do łodzi - czy to posiedzieć, albo z możliwością rejsu (o cenę nie pytałam).
Zdjęcia, zarys historyczny miejsca i dziejów znajdziecie tu: http://www.ukranenland.de
Znalazłam ulotkę w jez. polskim: http://www.ukranenland.de/tl_files/Dokumente/Eine_Reise_Pol.pdf
Świątynia. |
Aleja-ulica. |
W 2011 r. miejsce skansenu zostało zniszczone przez powódź - wysokość wody oznaczono na jednym z budynków. |
Miasteczko
W okolicy znajduje się śluza i jaz wodny, huta (otworzona w 1793 r.) + restauracje i kebap knajpa - mi nie dane było nic zjeść, ale Krzysiek raczył się kebabem na placu z fontanną.
Pomnik hutnika upamiętniający utworzenie tu huty. |
Wycieczka była naprawdę udana i dziękujemy za możliwość miłego pobytu w ten jeden dzień weekendu.
Torgelow ma dużo więcej atrakcji:
- ścieżki dookoła miasta (rowerowe, piesze) z zaznaczonymi atrakcjami (dąb cesarski, leśniczówka, budynek gimnazjum;
Pod linkiem propozycje ze strony miasta: czas wolny (po lewej stronie do wyboru różne ścieżki).
- szlak wodny dla kajaków i łódek z wieloma miejscami postojowymi, skąd można dojść do atrakcji nawet w mieście.
- hala jazdy konnem
- odrestaurowany dom, zakątek wędkarza
- stadion, korty tenisowe, boiska i place sportowe
--
Źródła:
de.wikipedia
Torgelow.de
ukranenland.de
Super, super wycieczka i bardzo szczegółowa zachęcająca do pojechania tam relacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i naprawdę polecam odwiedzić te rejony.
OdpowiedzUsuńcytat pewnej recenzji w j niemieckim.Torgelow skansen.
OdpowiedzUsuńMiejsce po wielokrotnych polecaniach odwiedzilismy i sie rozczarwalismy - to świetny przyklad jak mozna dobry pomysl "zamrozic". Jest to ciekawa prezentacja średniowiecznego życia brakuje jednak przedstawienia gospodarki, zwłaszcza rolnictwa, własnej produkcji tkanin (roślin i owocow, które były wowczas powszechne znane i uprawiane), brakuje tez innych produktow - NIE było cukru, znany byl tylko miód - gdzie jestodpowiednik pszczelarstwa? Pozostaje wiele pytań i pomysłów nie tknietych - takze "Marketing" tego miensca powienien zostać dopasowany.